
Kiedy słyszymy olej kokosowy od razu myślimy o zdrowej żywności. Jego zwolennicy przypisują mu zbawienny wpływ na zdrowie – zapobiega otyłości, obniża poziom „złego” cholesterolu, zapobiega chorobom układu sercowo – naczyniowego itp. Itd. Według American Heart Association aż 72% Amerykanów uważa, że olej kokosowy ma działanie prozdrowotne. Kolorowe pisma karmią nas psalmami pochwalnymi na cześć oleju kokosowego, ale czy rzeczywiście mają rację?
Zacznijmy od początku olej ten jest produkowany poprzez tłoczenie oraz rozgrzanie twardego miąższu orzechów palmy kokosowej. Z racji swojej popularności naukowcy zaczęli badać skład oleju pod kątem zawartości poszczególnych kwasów tłuszczowych oraz zanieczyszczeń w postaci węglowodorów aromatycznych. Ameriacan Heart Association opublikowało, iż składa się on aż w 82% z nasyconych kwasów tłuszczowych, czyli więcej niż w: maśle (63%), wołowinie (50%) oraz w smalcu wieprzowym. Dorównuje mu jedynie olej palmowy, który od dawien dawna jest uznawany za niezdrowy, dodawany jest on do produktów typu ciasteczka, czekolada, batoniki itp.
Jaki wpływ na nasze zdrowie mają nasycone kwasy tłuszczowe zawarte w oleju kokosowym? W badaniach porównano wpływ oleju kokosowego, innych olejów roślinnych oraz masła na organizm ludzki. W każdym z testów zauważono, iż omawiany olej, tak samo jak wszystkie tłuszcze zawierające nasycone kwasy tłuszczowe, podnosi stężenie złego cholesterolu, co może dodatnio korelować z występowaniem chorób układu sercowo – naczyniowego, w związku z tym Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne odradza spożywania oleju kokosowego.
Oprócz ilości oraz rodzajów kwasów tłuszczowych naukowcy sprawdzili również zawartość węglowodorów aromatycznych w oleju kokosowym. Zauważono, iż występują w nim najwyższe dopuszczalne poziomy wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych. Długotrwała ekspozycja na te związki może wpływać pronowotworowo.
Należy pamiętać, by przed wyborem produktów spożywczych dokładnie sprawdzić dostępną literaturę, nie kierować się modą, a zdrowym rozsądkiem. Nowości na rynku polskim na początku nie są dobrze przebadane, nie do końca znamy wpływ na nasze zdrowie. Zawsze proponuję wybierać produkty, które nam są znane i z dystansem podchodzić do wszystkich nowinek.
https://news.heart.org/saturated-fats-why-all-the-hubbub-over-coconuts/
- Jessa, K.K. Hozyasz, Wartość zdrowotna produktów kokosowych, Pediatria Polska, 2015
- Frank, MD. Snacks, i wsp. Dietary Fats and Cardiovascular Disease, A Presidental Adisor From the American Heat Associantion.
- Zachara, L. Juszczak, Zanieczyszczenie żywności wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi – wymagania prawne i monitoring, Żywność, Nauka, Technologia, Jakość, 2016, 3(106), 5-20
Napisała: mgr Martyna Marciniak, dietetyk, absolwentka studiów licencjackich oraz magisterskich na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Biegający, pływający oraz jeżdżący na rowerze wulkan pozytywnej energii, który twierdzi, że wszystko da się zrobić, czasami trzeba się tylko bardziej postarać. Najszczęśliwsza osoba pod słońcem – kocha rozmawiać o jedzeniu, a właśnie to robi każdego dnia w swojej pracy. Regularnie uczestniczy w szkoleniach i konferencjach z zakresu dietetyki. Swoją praktykę opiera o najnowsze dostępne informacje wg. Evidence Based of Nutrition. Podchodzi do pacjentów z pełnym zaangażowaniem i wyrozumiałością. Prócz dietetyki oraz sportu fascynuje ją psychologia, szczególnie złożoność funkcjonowania ludzkiej psychiki. Od października można odwiedzać jej gabinet dietetyczny w przychodni MP Medical w Poznaniu.
Trochę poszło w jedną stronę. A gdzie wyniki inne badań? Dla mnie za mało wiarygodnej literatury, której jest multum.
Cudze chwalicie, swego nie znacie 😉 tak jak chia a siemię lniane 🙂 bardzo dobry tekst
Też wolę siemię lnianę niż chia 😉
Dziękuję za ten tekst. U mnie w mieście wzięta dietetyczka na potęgę propaguje to , co modne między innymi olej kokosowy, cukier kokosowy. Ja sięgnęłąm po olej sama. Fakt , spozywałam sporo. Skutek – mi niskociśnieniowcowi ciśnienie powędrowało do 230 jednostek skurczowego. Trafiłąm na OIOM. jednocześnie pojawiły się zaburzenia wzroku. Stałąm sie okularnicą. MOjej znajomej ta wzięta dietetyczka poleciła mleko kokosowe zamiast krowiego. Też poszedł wzrok i cholesterol do 350 ( przy czym mamy świadomość , że normy sa zaniżane, ale ponad 300 to juz problem), To samo z chia. Dobre dla zdrowych, ale moż silnie uczulać. Siemię też, ale mniej.
spożywam bardzo dużo oleju i mleka kokosowego i ciśnienie jak mialam bardzo niskie tak mam. Cholesterol od dziecka 340 więc olej koksowy też nie ma na niego wpływu. Fanaberie całkowite.
Dziękuje za artykuł, czy mowa tu o rafinowanym oleju czy nierafinowanym? A może nie ma to znaczenia ?
bzdury – bzdury – bzdury 🙂