Czy w święta tyjemy?

0

Znasz ten moment, kiedy po świętach stajesz na wadze, a tam…. 2, 5, 7 kg więcej? Brzuch jest wielki jak balon, czujesz się ociężała, spodnie nie chcą się dopiąć, a ty jesteś zła, że wcześniejsze starania trafił szlag. Jak to możliwe, że waga pokazuje aż tyle kilogramów na plusie?

Czemu “tyjemy” w święta?

Żeby przytyć 1 kg, trzeba spożyć 7000 kcal. Tak, aż tyle. Za nadwyżkowymi kilogramami mogą jednak stać inne przyczyny. Często jest to efekt nadmiaru treści jelitowej. W święta przeważnie spożywa się dość ciężkostrawne dania, które dłużej zalegają w jelitach. Warto więc dać sobie kilka dni, żeby przewód pokarmowy się nieco oczyścił. Druga sprawa to nadmiar wody w organizmie. Świąteczne potrawy są zwykle dość słone, a sól zatrzymuje wodę w komórkach. Właśnie ta nadwyżkowa woda powoduje, że czujesz się obrzęknięta i napuchnięta. Dobrze więc kilka dni odczekać, aż woda „zejdzie”. Z jakiego jeszcze powodu możesz czuć, że przytyłaś? Powodem zwiększonego obwodu w pasie i trudności z dopięciem spodni bywa nierzadko nadmiar gazów. I tu ponownie najlepiej uzbroić się w cierpliwość.

Ale…jednak możemy realnie przytyć! Dlaczego?

Wygląda więc na to, że prawdopodobieństwo PRAWDZIWEGO ŚWIĄTECZNEGO PRZYTYCIA jest niewielkie. Zwiększa się ono tylko w jednym przypadku: kiedy święta trwają naprawdę długo. Zadaj więc sobie pytanie, kiedy zaczęły się one u ciebie. Czy na pewno w Wigilię? Bożonarodzeniowe świętowanie często startuje już na początku grudnia. Wigilia w pracy, mikołajki w szkole u córki, wigilia u znajomych, spotkanie świąteczne w kole zainteresowań, do którego uczęszczamy, potem właściwa Wigilia, jedne święta, drugie święta, poświąteczne dojadanie tego, co zostało, później jeszcze sylwester, Nowy Rok i… okazuje się, że po takim miesiącu na wadze jest kilka kilogramów więcej.

I przytycie w takim okresie rzeczywiście jest MOŻLIWE. Więc to nie same święta są przyczyną przytycia, tylko ILOŚĆ tych świąt i okazji do świątecznej konsumpcji. A przecież takich okazji jest w roku całkiem sporo. Dochodzi Wielkanoc (często też rozciągnięta w czasie), majówka, urodziny, imieniny, imprezy w pracy, spotkania u znajomych, grille…

Co zrobić, żeby „schudnąć” po świętach? 

Jak już wiesz, dodatkowe kilogramy na wadze to nie zawsze efekt przytycia. Jeśli pojawiają się nagle, po przyjęciu świątecznym, to zapewne ich przyczyną jest zatrzymanie wody w organizmie lub zaleganie treści jelitowej. W jaki sposób osiągnąć po świętach równowagę i wrócić do stanu sprzed nich?

  1. Dieta

Staraj się jeść lekkostrawnie – więcej warzyw i owoców, mniej ciężkich potraw. Zadbaj o nawodnienie oraz regularne spożywanie posiłków. Ustal ich godziny i nie podjadaj w przerwach. Niech twój wewnętrzny zegar wróci do wcześniejszego rytmu.

  1. Ruch

Codzienny ruch będzie wspierał perystaltykę jelit, poprawi krążenie, a także pobudzi cię do działania. W połączeniu z lekką dietą szybciej pozbędziesz się uczucia ciężkości i wzdętego brzucha. Spaceruj, biegaj, wyjdź na rower, pływaj, tańcz. Wyskacz kalorie i popraw krążenie oraz pasaż jelitowy.

  1. Zioła, herbatki

Odzyskaniu dobrego samopoczucia służą też herbatki ziołowe, na przykład napar z mięty, rumianku lub pokrzywy. Działają one moczopędnie, oczyszczająco, pomagają przyspieszyć pasaż jelitowy, usuwają zgagę, wzdęcia i inne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Zioła jednak należy zawsze stosować ostrożnie.

  1. Nie dojadaj

Skoro święta już się skończyły, nie dojadaj świątecznych potraw. Najlepiej przygotować tyle jedzenia, żeby wystarczyło akurat na Wigilię i Boże Narodzenie oraz żeby nic nie zostało na później.

Powyższy artykuł pochodzi z książki “Świętowanie z insulinoopornością” Dominiki Musiałowskiej i Magdaleny Makarowskiej. Jeśli chcesz przeczytać więcej na ten temat i skorzystać z przepysznych przepisów świątecznych dla insulinoopornych, polecamy lekturę książki! 🙂 

Książkę kupicie TU

 

 

Poprzedni artykułWoda lecznicza Dziedzilla z certyfikatem Fundacji Insulinooporność zdrowa dieta i zdrowe życie
Następny artykułAkkermansia muciniphila. Sojuszniczka w walce z zaburzeniami metabolicznymi i chorobą otyłościową
Dominika Musiałowska
Psychodietetyczka, edukatorka zdrowotna, studentka psychologii o spec. neuropsychologia.Prezeska Fundacji Insulinooporność – zdrowa dieta i zdrowe życie, założycielka Instytutu Edukacji Zdrowotnej FIO, współautorka książek na temat insulinooporności i celiakii, które sprzedały się w ponad pół milionach egzemplarzy, a także najnowszej „Mam ADHD, autyzm i całe spektrum możliwości”. Ukończyła liczne studia podyplomowe z zakresu dietetyki i psychologii zdrowia, dietetyki klinicznej, psychosomatyki i somatopsychologii, psychodietetyki oraz pomocy psychopedagogicznej i emocjonalnej w procesie rehabilitacji i leczeniu osób przewlekle chorych. Pracuje z osobami chorującymi na otyłość, cukrzycę, choroby autoimmunologiczne, insulinooporność i inne zaburzenia metaboliczne i hormonalne, zaburzenia odżywiania a także z osobami z ADHD i w spektrum autyzmu. Organizatorka licznych szkoleń i konferencji naukowych, a także prelegentka i wykładowczyni w temacie psychodietetyki, zdrowego stylu życia, dietetyki, aktywności fizycznej i psychologii zdrowia. Poza doświadczeniem zawodowym, które zdobywała przez ostatnie lata kształcąc się i uczestnicząc w licznych szkoleniach i konferencjach naukowych, dzieli się także własnymi doświadczeniami - jako pacjentka z celiakią, chorobą Hashimoto, insulinoopornością, PCOS, migreną, a także jako kobieta w spektrum autyzmu i ADHD opowiada o życiu w neuroróżnorodności – w mediach społecznościowych oraz na blogu www.dominikamusialowska.pl oraz www.insulinoopornosc.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj