Poprzedni wpis mówił o uwzględnianiu przez dietetyków w jadłospisach produktów, które według vademecum są zakazane przede wszystkim w celu osiągnięcia komfortu psychicznego pacjenta. Dodatkowo starałam się wyjaśnić, że wszystko zależy od odpowiedniego wkomponowania niektórych produktów. Cały artykuł możecie przeczytać tutaj. Dzisiaj jednak chciałabym powiedzieć trochę więcej o tym, że są sytuacje w których wprowadzenie do diety między innymi jasnego pieczywa czy pieczonego jabłka jest koniecznością, a nie wymysłem pacjenta czy dietetyka.
Zacznę od tego, że jest wiele jednostek chorobowych, w których dieta stosowana w insulinooporności również się sprawdzi. Tak naprawdę spożywanie pełnoziarnistych produktów zbożowych, zdrowych tłuszczów, chudego mięsa czy produktów mlecznych powinno być elementem codziennej diety zdrowych osób. Są jednak schorzenia, w których stosowana dieta powinna być lekkostrawna- co to znaczy? To znaczy, że dieta ma dostarczać wszystkich niezbędnych składników pokarmowych, a jednocześnie nie zawierać produktów ciężkostrawnych. Stosowana jest ona przede wszystkim osób z chorobami przewodu pokarmowego- zgaga, refluks żołądkowo-przełykowy, zapalenie błony śluzowej żołądka to tylko niektóre przykłady schorzeń z którymi zmaga się cała rzesza osób z nadmierną masą ciała, które dodatkowo bardzo często mają insulinooporność. Ale osoby po zabiegach chirurgicznych, infekcjach z gorączką, ze zdiagnozowaną chorobą nowotworową również mogą wymagać tego rodzaju diety. Warto zwrócić na to uwagę również w szpitalu. Bardzo często pacjenci z insulinoopornością dostają biały ryż czy makaron dlatego, że sytuacja kliniczna właśnie tego wymaga i nie zawsze jest to wina złej woli pielęgniarki czy niewykształconego dietetyka.
W związku z tym, osoby stosujące dietę lekkostrawną powinny wyeliminować pieczywo razowe, brązowy ryż i makaron, gruboziarniste kasze, większość surowych warzyw (a te które można jeść na surowo powinny być obierane ze skórki) oraz niektóre owoce, produkty smażone, nasiona roślin strączkowych. Dozwolone są z kolei drobne kasze, makarony i jasny ryż, zupy kremy, ziemniaki i inne produkty, które niekoniecznie są zalecane osobom z insulinoopornoscią.
W sytuacji, w której do gabinetu dietetyka trafia osoba z insulinoopornością i wskazaniami do stosowania diety lekkostrawnej, specjalista powinien zadbać nie tylko o kontrolę wyrzutu insuliny, ale także o inne dolegliwości. W takim przypadku włączenie do jadłospisu oczyszczonych produktów zbożowych nie jest błędem, o ile są one odpowiednio zbilansowane. I tutaj po raz kolejny zachęcam do dopytywania i rozwiewania Waszych wątpliwości- nie bójcie się zadawać pytań. Nikt nie wytłumaczy Wam lepiej, dlaczego przygotowany dla Was jadłospis wygląda tak, a nie inaczej niż jego autor. Najczęstszymi „zabiegami” z jakich korzysta dietetyk podczas układania jadłospisu to dodawania źródeł białka i tłuszczów. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest zachęcanie pacjentów do chłodzenia w lodówce przez kilka godzin ugotowanych produktów skrobiowych (zwłaszcza „białych”)- makarony, kasze, ziemniaki, ryż.
Kolejnym schorzeniem, w którym ścisłe przestrzeganie diety dla osób z insulinoopornością może przynieść więcej szkody niż pożytku, jest zespół jelita drażliwego (IBS), zwłaszcza postać biegunkowa tego schorzenia. W sytuacji, w której bardzo często u pacjenta występują biegunki, zamiana pełnoziarnistych produktów zbożowych na ich oczyszczone zamienniki jest niezbędna. W sytuacji występowania biegunek istotne jest ograniczenie spożycia błonnika pokarmowego, który znajdziemy przede wszystkim w grubych kaszach (pęczak, kasza gryczana), brązowym ryżu, razowym makaronie, pełnoziarnistym pieczywie, surowych warzywach i owocach (duże ilości znajdują się w skórce). I tutaj znowu z pomocą przychodzą rozwiązania z diety lekkostrawnej.
Warto jednak pamiętać, że w schorzeniach przewodu pokarmowego tolerancja poszczególnych produktów jest bardzo indywidualna. To, że brązowy ryż wywołuje refluks u jednego pacjenta nie znaczy, że będzie on również powodował nasilenie objawów u kogoś innego. Dlatego bardzo ważne jest dokładnie informowanie dietetyka o ty, jakie produkty są tolerowane lepiej, a które gorzej.