Czekoladka na poprawę nastroju czyli słowo o głodzie emocjonalnym

0

Sięgasz po czekoladki w sytuacjach stresowych? Masz ochotę na ciasteczko mimo, że jesteś najedzona? Nie potrafisz odmówić sobie wieczorem ulubionych chipsów serowych? Możliwe, że doświadczasz głodu emocjonalnego. Przeczytaj jak się on objawia i czym różni się od głodu fizjologicznego.

Trochę teorii

Jedzenie spełnia w życiu człowieka wiele różnorakich funkcji – zapewnia poczucie bezpieczeństwa, służy nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji, może być wyrazem troski i miłości oraz sposobem manifestacji przynależności do danej grupy. Jednak najważniejszą rolą jedzenia jest zaspokojenie potrzeb fizjologicznych, czyli dostarczenie organizmowi energii.

Niestety u niektórych osób (w konsekwencji różnych doświadczeń życiowych) jedzenie może dodatkowo spełniać rolę regulatora negatywnych emocji i poziomu stresu. Taką skłonność do jedzenia pod wpływem różnych emocji (szczególnie tych negatywnych) nazywamy odżywianiem emocjonalnym. Spożywanie jedzenia pod wpływem odczuwania nieprzyjemnych (lub odwrotnie – przyjemnych) emocji ma za zadanie zmniejszyć napięcie, poprawić samopoczucie, złagodzić negatywny stan emocjonalny oraz odwrócić uwagę od trudnych sytuacji.

Osoby jedzące pod wpływem emocji sięgają głównie po produkty wysokokaloryczne, z dużą zawartością cukru i tłuszczu (np. słodycze, słone przekąski, fast foody). Produkty te należą do grupy tzw. comfort food, czyli poprawiających nastrój. Działają one w ten sposób z dwóch powodów:

  • zawierają duże ilości węglowodanów, a w szczególności cukrów prostych, które pobudzają wydzielanie endorfin działających uspakajająco;
  • stymulują wydzielanie serotoniny, która poprawia nastrój.

Trzeba jednak pamiętać, że działanie to utrzymuje się bardzo krótko, po chwili organizm domaga się kolejnej porcji cukrów i powstaje błędne koło, które może prowadzić do powstania nadwagi i otyłości.

Głód fizjologiczny czy głód emocjonalny?

WAŻNE! Zanim uznamy, że skłonność do sięgania po słodycze czy inne niezdrowe przekąski to objaw głodu emocjonalnego musimy ZAWSZE upewnić się czy nie wynika ona ze źle zbilansowanej diety.

Jak radzić sobie z głodem emocjonalnym?

Bardzo ważnym elementem radzenia sobie z głodem emocjonalnym jest rozpoznanie i nazwanie emocji, które mu towarzyszą. Zastanów się w jakich sytuacjach sięgasz po słodycze lub słone przekąski oraz postaraj się nazwać emocje, które ci wtedy towarzyszą (np. smutek, rozdrażnienie, strach, irytacja, bezsilność). Często już samo ich uświadomienie oraz nazwanie pomaga poradzić sobie z głodem emocjonalnym.

Niezwykle pomocne w radzeniu sobie z trudnymi emocjami, które zapoczątkowują głód emocjonalny, jest odnalezienie innego sposobu (obowiązkowo niezwiązanego z jedzeniem), który będzie pomagał sobie z nimi radzić. Świetnie w tej roli sprawdza się regularna aktywność fizyczna, które podobnie jak słodycze, powoduje wydzielanie w mózgu endorfin, czyli „hormonów szczęścia”. Pomocne mogą okazać się również spotkania z przyjaciółmi, rozmowa z bliską osobą, relaksacyjne kąpiele, wyjście na spacer, medytacja, taniec, ćwiczenia oddechowe, łowienie ryb lub cokolwiek innego, co będzie sprawiać ci przyjemność.

Warto nagradzać się za każdy wygrany „pojedynek”, kiedy udało ci się zwalczyć chęć sięgnięcia po coś słodkiego. Nagrody utrwalają nowe, zdrowe nawyki, a więc są niesamowicie ważne. Nie pomijaj ich. Pamiętaj jednak, że nagrodą nie może być jedzenie. Nie musi być też ona duża. Może wystarczy nowy lakier do paznokci albo wyjście do kina w koleżanką? Wybór należy do ciebie.

Najważniejsze jest jednak, aby się nie poddawać. Z pewnością zdarzą ci się potknięcia i chwile słabości. Pamiętaj, masz do nich prawo. To co musisz jednak zrobić, to wybaczyć sobie, podnieść się i próbować dalej. Walka z głodem emocjonalnym może trwać tygodnie, miesiące a nawet lata. Jeśli jednak z uporem będziesz nad nim pracować, pewnego dnia odniesiesz zwycięstwo. A na ten dzień warto czekać.

Bywają sytuacje, kiedy trudno jest samemu poradzić sobie z nieprzyjemnymi emocjami. Warto wtedy skorzystać z pomocy psychologa lub psychoterapeuty. We dwójkę zawsze łatwiej jest walczyć z trudnym przeciwnikiem.

Napisała: Marta Szałwińska – dietetyk oraz psychodietetyk, absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, autorka tekstów na portale poświęcone zdrowemu odżywianiu, właścicielka poradni dietetycznej Smaczna Terapia. Współpracuje również przy realizacji ogólnopolskiego projektu propagującego zdrowe żywienie Zdrowe Kieszonkowe.

Piśmiennictwo:

  1. Kamila Czepczor, Anna Brytek-Matera: Jedzenie pod wpływem emocji; Warszawa 2017
  2. Dorota Szczygieł, Romana Kadzikowska-Wrzosek: EMOCJE A ZACHOWANIA ŻYWIENIOWE – PRZEGLĄD BADAŃ, ZESZYTY NAUKOWE AKADEMII MORSKIEJ W GDYNI, nr 86, grudzień 2014
  3. Aneta Koszowska i in.: Psychologiczny aspekt odżywiania oraz wpływ wybranych substancji na zachowania i procesy myślowe; Hygeia Public Health 2013, 48(3): 279-284

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj