Dieta w chorobie Hashimoto i insulinooporności. Recenzja książki Magdaleny Makarowskiej.

2
Hashimoto na widelcu książka

13 marca ukazała się najnowsza książka Magdaleny Makarowskiej pt. Hashimoto na widelcu, kierowana nie tylko do pacjentów z chorobą Hashimoto, ale także do osób zmagających się z insulinoopornością, PCOS, dysbiozą jelit, refluksem, nietolerancjami pokarmowymi, zaburzeniami pracy wątroby i chorobami autoimmunologicznymi. Jedna z najlepszych pozycji na rynku wydawniczym o tej tematyce!

Hashimoto

“Hashimoto na widelcu” to już ponad dwudziesta książka Magdy Makarowskiej – dietetyczki hedonistki, którą dobrze znacie nie tylko jako autorkę i współautorkę poradników dietetycznych i kulinarnych, ale również jako specjalistkę od dawna współpracującą z naszą fundacją.

Magda wielokrotnie prowadziła warsztaty kulinarne dla pacjentów z insulinoopornością oraz wykłady na naszych konferencjach. Możecie także przeczytać kilka artykułów jej autorstwa na blogu Fundacji. Znacie ją też dobrze z trzech książek o insulinooporności, które razem napisałyśmy.

Ogromna energia i pasja do swojej pracy sprawia, że każda kolejna książka autorstwa Magdy to istna petarda. I tym razem także nie zawiodła. Mimo licznych, istniejących już pozycji wydawniczych o tej tematyce na rynku, do tej pory nie wiele z nich, o ile nie żadna, nie spełniały oczekiwań większości pacjentów z Hashimoto. W niektórych brakowało kompletnych informacji, w innych podawane teorie wzbudzały wątpliwości w świecie nauki, a w jeszcze innych brakowało porządnej redakcji i korekty, co niestety utrudniało przyswajanie wiedzy i swobodne czytanie.

Książka Magdy uzupełnia wszystkie braki z poprzednich pozycji o tematyce Hashimoto. Na wstępie zaznaczę, że oceniam książkę z punktu widzenia pacjentki z chorobą Hashimoto, insulinoopornością, PCOS i celiakią, którą jestem. Wielokrotnie dla siebie poszukiwałam odpowiedniej literatury, która będzie zawierała wskazówki dotyczące wszystkich moich dolegliwości i chorób, i cieszę się, że takie wydawnictwo w końcu się ukazało.

Piszę to, nie dlatego, że dobrze znam Magdę, ale dlatego, że uważam, że to zdecydowanie najlepsza książka o chorobie Hashimoto, dopasowana do moich potrzeb, z pakietem wielu praktycznych informacji, w dodatku pięknie wydana, dzięki staraniom Wydawnictwa Feeria.

Książka składa się z dwóch części – teoretycznej i praktycznej zawierającej dietę i przepisy.

Dieta w Hashimoto

Z części teoretycznej dowiecie się czym jest choroba Hashimoto, jak działa tarczyca i z czego wynikają jej zaburzenia, jakie są objawy choroby Hashimoto i niedoczynności tarczycy, jaki jest związek Hashimoto z insulinoopornością, celiakią, jak wygląda sprawa glutenu w chorobie Hashimoto, czy warto stosować się zaleceń żywieniowych Low FOODMAP, czym jest programowanie metaboliczne i mikrobiotyczne, w jaki sposób mikrobiom wpływa na tarczycę, czym jest SIBO i dlaczego przy Hashimoto warto na to zwrócić uwagę, jak wspierać pracę jelit, wątroby, jest również przedstawiony punkt widzenia psychologa.

Następnie autorka przedstawia zasady diety w chorobie Hashimoto, omawia produkty wolotwórcze, dietę bez laktozy, glutenu i jajek i rośliny psiankowate, czyli wszystkie te, które wzbudzają wiele kontrowersji przy tej autoimmunologicznej chorobie. W książce nie brakuje porad żywieniowych przy biegunkach, zaparciach i wzdęciach a także praktycznych porad jak żyć zdrowo i naturalnie m.in. dzięki zmianie stylu życia w tym również minimalizacji ilości toksyn w codziennym życiu, żywieniu, środowisku. Znajdziecie w tej części także propozycje naturalnych kosmetyków, środków czystości i środków do sprzątania.

Druga część książki to już dieta w chorobie Hashimoto. Poza ogólnymi zasadami żywieniowymi, pojawiają się trzy etapy autorskiej diety Magdaleny Makarowskiej.

Jadłospis dla Hashimoto

Pierwszy etap to ustabilizowanie pracy jelit i unormowanie pracy tarczycy. Ten etap jest idealny dla osób z IBS, niedoczynnością tarczycy, chorobą Hashimoto, PCOS, insulinoopornością, nietolerancją laktozy, glutenu i jajek (oczywiście nie wszystkie te problemy muszą u każdego w jednym momencie występować).
Drugi etap diety skoncentrowany jest na ewentualnej redukcji masy ciała lub wzbogaceniu diety w ramach jej stabilizacji, jeśli komuś na redukcji tak bardzo nie zależy.
Trzeci etap diety zawiera propozycje skomponowania posiłków dla osób z ustabilizowaną masą ciała oraz opiera się na produktach przeciwzapalnych, które pomogą wzmocnić organizm i wspomóc walkę z chorobami metabolicznymi. 

Trzy etapy diety, 300 przepisów, ogromne wsparcie żywieniowe w chorobie Hashimoto, łącznie 395 stron wiedzy i inspiracji kulinarnych niezbędnych dla każdego pacjenta zmagającego się nie tylko z Hashimoto, ale także z insulinoopornością, niedoczynnością tarczycy, problemami jelitowymi i chorobami autoimmunologicznymi.

Magdalena Makarowska Hashimoto

Po przeczytaniu książki, nasunęło mi się kilka wniosków zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Zacznę oczywiście od tych pozytywów:

ZALETY KSIĄŻKI HASHIMOTO NA WIDELCU

+ Pierwsza książka, która dość dokładnie zwraca uwagę nie tylko na problemy w chorobie Hashimoto ale także schorzenia i dolegliwości, które bardzo często idą w parze, tak jak insulinooporność, PCOS, celiakia, dysbioza jelit, zaparcia, biegunki, wzdęcia, problemy z redukcją masy ciała, zaburzenia pracy wątroby czy refluks. 

+ Autorka pokazuje jak pogodzić ze sobą diety, które potrafią się wzajemnie wykluczać jak np. dieta przy Hashimoto i insulinooporności a dieta przy zapaleniu wątroby i problemach jelitowych. 

+ Dieta opiera się na niskim indeksie glikemicznym, więc spokojnie może być stosowana przez insulinoopornych i nie tylko. Każdy może znaleźć wśród przepisów coś dla siebie z korzyścią dla własnego zdrowia. Mimo, że dieta opiera się na niskim IG, Magda wyjaśnia, że indeks glikemiczny to głównie wskazówka i nie powinniśmy ślepo się nim kierować. Makarowska zaleca podejście zdroworozsądkowe. Taki kierunek jest zbieżny ze stanowiskiem naszej Fundacji.

indeks glikemiczny


+ W świecie choroby Hashimoto przez ostatnie lata pojawiło się wiele mitów a także modnych sposobów żywienia jak dieta paleo, lowcarb i inne, często nie mające poparcia w badaniach naukowych. Magda podeszła do tematu profesjonalnie i swoją wiedzę opierała przede wszystkim na wiedzy potwierdzonej badaniami i wiarygodnych źródłach informacji. Dzięki temu obaliła wiele mitów i wątpliwości, szczególnie dotyczących diet eliminacyjnych i ilości spożywanego mięsa a także węglowodanów w diecie stosowanej w chorobie Hashimoto.

+ W temacie spożycia mięsa Magda także podeszła bardzo rozsądnie, pokazując, że nadmiar mięsa w diecie w niczym nie przynosi korzyści a wręcz może zaszkodzić m.in. wpływając na rozwój nowotworów. Pokazała, że mądrze prowadzona i zbilansowana dieta wegańska i wegetariańska mogą być stosowane u pacjentów z Hashimoto. Dlatego też wśród przepisów znajdziecie zamienniki w wersji wege a także poznacie zalety diety wegetariańskiej w leczeniu chorób tarczycy.

+ W pigułce, ale zawierając wszystkie potrzebne informacje, Magda opisała temat insulinooporności przy chorobie Hashimoto. Co jest bardzo ważne, ponieważ insulinooporność występuje zarówno u pacjentów z chorobą Hashimoto jak i niedoczynnością tarczycy.

rodzaje insulinooporności


+ W książce jest wiele informacji na temat spożycia glutenu. Autorka obala mity na temat diety bezglutenowej a także dokładnie wyjaśnia kiedy i w jakich okolicznościach powinna być stosowana. Nawiązuje także do diety bezglutenowej przy insulinooporności i Hashimoto, gdzie poniekąd te diety także mogą się wzajemnie wykluczać, szczególnie ze względu na indeks glikemiczny. Kładzie duży nacisk na zdrowe i naturalne produkty bezglutenowe i informuje w jakich okolicznościach warto taką dietę stosować a kiedy nie jest ona tak bardzo konieczna.

+ Bardzo ważne dla mnie z punktu widzenia pacjenta, ale także prezesa fundacji, która wspiera pacjentów z insulinoopornością, jest zdrowe i racjonalne podejście, bez skrajności, restrykcji, katowania się dietami cud, głodówkami i nadmierną eliminacją produktów bez szczególnego uzasadnienia. 

+ Ogromny plus i brawa za rozdział psychologa i zwrócenie uwagi na aspekty psychologiczne. Choroba Hashimoto zalicza się do grupy chorób o podłożu psychosomatycznym, dlatego leczenie powinno nie tylko skupiać się na przywróceniu równowagi w organizmie, ale także równowagi psychicznej. Obecnie nie wiele mówi się o psychologicznym podłożu leczenia chorób somatycznych, dlatego moim celem na najbliższe lata jest to zmienić. Cieszę się, że taki rozdział w książce Magdy się pojawił. Psycholożka Izabela Wieloch-Pikor pokazała, że choroba Hashimoto to nie tylko somatyczny problem lecz także problem emocjonalny. Często pacjenci nie radzą sobie z diagnozą, zmianami, które powinny pojawić się w ich życiu oraz które się pojawiły w wyniku choroby. Udziela praktycznych porad jak przetrwać kryzys i zaakceptować chorobę a także jak radzić sobie ze stresem.

+ Dużo uwagi Makarowska poświęca jelitom i stanowi zapalnemu panującemu w organizmie osoby chorej oraz temu w jaki sposób skutecznie przywrócić zdrową równowagę w organizmie. W książce znajdziecie wyjaśnienia i informacje na temat zaleceń żywieniowych przy SIBO, zespole jelita drażliwego, nietolerancjach pokarmowych, refluksie, wzdęciach, biegunkach, zaparciach. Dowiecie się jak działa mikrobiom, czym jest dieta FOODMAP i low FOODMAP oraz kiedy ją stosować a także jak zadbać o zdrowie jelit. Jest to bardzo ważne, ponieważ jelita uważane są za nasz drugi mózg i od ich stanu zależy nasze zdrowie.

przepisy dla Hashimoto


+ W książce Magda uwzględniła także aspekty wspierania pracy wątroby, która jest naszą “oczyszczalnią”. U osób z insulinoopornością a także przy chorobach tarczycy, otyłości i chorobach autoimmunologicznych, w tym chorobie Hashimoto może dojść do niealkoholowego stłuszczenia wątroby, oraz zapalenia wątroby, dlatego ważne żeby o nią dbać.

+ Niewątpliwym plusem jest zdjęcie demonicznej klątwy z roślin strączkowych w chorobie Hashimoto. Wśród mody na dietę paleo niestety pojawiło się wiele mitów, w tym te nakazujące kategoryczne unikanie roślin strączkowych. Na szczęście nie tylko w diecie wegetariańskiej, ale przy codziennym żywieniu, Makarowska pokazuje, że nie takie strączki straszne jak je malują i przy zdroworozsądkowym podejściu nie stanowią zagrożenia dla zdrowia.

+ PRZEPISY. Magda Makarowska jest osobowością, która wyróżnia się na tle innych dietetyków, głównie ogromną ilością napisanych książek i tysiącach świetnych przepisów kulinarnych, które wykorzystuje nie tylko w swoich książkach lecz także w codziennej pracy z pacjentami w gabinecie. Ja osobiście podziwiam ją za kreatywność kulinarną i pomysłowość. W przypadku książki “Hashimoto na widelcu” oczywiście nie zawiodła. 300 przepisów, które nie tylko są smaczne, to większość z nich jest dość prosta w przygotowaniu. Receptury na dania są bardzo ciekawe i zachęcają do wypróbowania.
Czemu przepisy Magdy zawsze są takie dobre? Znam Magdę od lat, znam także jej męża i wiem jaki tryb życia prowadzą. Ona jest po prostu pasjonatką gotowania i eksperymentów kulinarnych. Razem ze swoim mężem potrafią wiele godzin spędzać w kuchni i “bawić się w gotowanie”. Mając zaledwie kilka produktów, Magda zaczyna czarować z tego genialne dania, a Tomek, jej mąż, który jest fotografem i autorem pięknych zdjęć potraw w Magdy książkach, przy tych jej szaleństwach od razu zamienia się w foto-wirtuoza.

Z tego duetu powstaje nagle mnóstwo smacznych potraw, wiele pięknych i apetycznych zdjęć a potem rodzą się pomysły na nowe książki, w których można efekty tych “wygłupów” wykorzystać (mam nadzieję, że Magda nie ukręci mi głowy ze zdradzenia kulis powstawania jej poradników ;). Znajomi Magdy mają raj na ziemi, ponieważ po takich sesjach kulinarno-fotograficznych ktoś to musi zjeść! Żałuję, że nie mieszkam bliżej Łodzi ;)).

dieta w insulinooporności

+Kolejnym plusem książki jest lista zakupów na każdy etap diety i indeks przepisów a także jak już wspomniałam wyżej piękne zdjęcia autorstwa Tomka Makarowskiego. Samo wydanie książki jest bardzo ładne i estetyczne.
Wydawnictwo Feeria, z którym sama mam przyjemność współpracować przy swoich książkach, składa się z grupy profesjonalistów, którzy dokładają wszelkich starań, by książka była jak najbardziej przyjazna czytelnikowi. Zarówno do strony graficznej, układu, korekty treści – wszystko jest na wysokim poziomie.
Żywa i kolorowa okładka przyciąga uwagę i zachęca do sięgnięcia po książkę na sklepowej półce. Za to wszystko ogromne brawa!

Jednak, nie byłabym sobą, gdybym nie wykazała się swojego rodzaju czepialstwem i wyłapała kilka wad i braków w książce. Może ktoś z Was ma inne odczucia i opinie, ale z mojego punktu widzenia jest kilka drobiazgów, które mimo, że nie wpływają na jakość książki to mimo wszystko mogą być zauważalne.

dieta na odchudzanie


WADY KSIĄŻKI HASHIMOTO NA WIDELCU

– Magda zawsze kładzie duży nacisk na samodzielne robienie wszystkich potraw, w tym także kiszonek, jogurtów naturalnych, pieczenie chleba itp. Co oczywiście jest jednocześnie plusem, ale dobrze wiem, że większość z nas, ledwo ma czas na ugotowanie szybkiego obiadu, więc gdybyśmy wszystko chcieli robić samodzielnie, to w sumie nie robilibyśmy nic poza gotowaniem 😉 .
Magda jest zawodowcem i jej praktyka sprawia, że zrobienie większości tych dań zajmuje ledwie chwilę. Widziałam ją w akcji i faktycznie robi to wrażenie.

Oczywiście wszyscy powinniśmy brać z niej przykład i się tego uczyć, w końcu praktyka czyni mistrza i wierzę, że po kilku tygodniach takiego trybu większość tych dań robi się już automatycznie.
Jednak patrzę w tym momencie z punktu widzenia ciężarnej, z małym dzieckiem u boku, pracującej i zajmującej się domem jednocześnie i wiem jakim wyzwaniem jest dla mnie przygotowanie kilku posiłków dziennie dla całej rodziny, więc wizja robienia samodzielnie kiszonek, jogurtów i mleka migdałowego jakoś mnie nie kręci.
Co oczywiście nie znaczy, żeby tego nie robić! Róbcie, kombinujcie i bawicie się tym, bo jeśli macie na to czas i chęci to tylko dobrze dla Was i dla Waszego zdrowia!

objawy niedoczynności tarczycy

– Ja już przywykłam do Magdy przepisów i stosuję je na co dzień, poza tym od lat przestrzegam diet w swoich chorobach, więc większość produktów takich jak awokado, ciecierzyca, czarnuszka, nasiona goi itp są dla mnie zupełnie naturalne. Ale pamiętam swoje początki i wiem jakie są Wasze początki, dlatego zdaję sobie sprawę, że niektóre przepisy i składniki tych przepisów mogą być dla Was nieco dziwaczne 🙂

Wiem doskonale z jakimi problemami się zmagacie, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynacie swoją drogę z dietą a także jeśli dopiero uczycie się zmieniać wcześniejsze, niezdrowe nawyki żywieniowe. Dla osoby, która głównie skupiała się na tradycyjnej kuchni polskiej i w dodatku nie nadużywała warzyw w codziennej diecie, nagle obecność karczochów, cukinii czy cykorii może wzbudzać różne emocje 😉 .
Mimo to zachęcam, żeby zaufać Magdzie i próbować nieznanych wcześniej smaków, bo może okazać się, że odnajdziecie swój idealny model żywienia i mnóstwo nowych genialnych smaków i potraw.

deser bez cukru


– Tak jak wielkim plusem w książce jest zwrócenie uwagi na aspekty psychologiczne, tak wielkim minusem bardzo krótka wzmianka o aktywności fizycznej. Wiem, że książka sama w sobie i tak jest grubaśna i porusza mnóstwo tematów i zdaję sobie sprawę z tego, że miejsca na obszerny rozdział o aktywności fizycznej tutaj po prostu nie było, niemniej, jako instruktor sportowy mam duże spaczenie na tym punkcie 🙂

Aktywność fizyczna to nie tylko nieodłączny element leczenia wielu chorób, w tym choroby Hashimoto, ale szczególnie warto zwrócić uwagę na rodzaj i jakość wykonywanej aktywności fizycznej.

Dlaczego? A dlatego, że źle dobrany wysiłek fizyczny może zwiększać stan zapalny w organizmie a odpowiednio dopasowany wyciszać organizm, przywracać równowagę hormonalną, zmniejszać stres oksydacyjny, pomagać w redukcji masy ciała, wzmacnianiu mięśni, poprawia stan psychiczny.

Oczywiście zarówno w rozdziale psycholożki jak i w innym rozdziale Magdy, pojawiła się krótka wzmianka o zaletach aktywności fizycznej, ale zabrakło mi właśnie informacji, że nadmierny trening i “katowanie się” sportem, może niestety niekorzystnie wpłynąć na leczenie osób z Hashimoto, niedoczynnością tarczycy i insulinoopornością.

W jednym miejscu Magda wspomniała też o tym, że warto wykonywać trening siłowy i oczywiście ma rację, ale trening siłowy powinien być wykonywany z głową i umiarkowaną częstotliwością i intensywnością. Tej informacji zabrakło.

Ze swojego punktu widzenia jako instruktora sportowego, wiem, że my, pacjenci, mamy tendencję do katowania się treningowo a niestety “im ostrzej i więcej” nie oznacza “lepiej i zdrowiej”. Zdrowa równowaga musi być zachowana we wszystkim. Oczywiście biorę poprawkę na to, że Magda jest dietetyczką, więc nie musi zgłębiać się mocno w tematy sportowe. Co nie zmienia faktu, że mi tych informacji zabrakło 🙂

książka Hashimoto


– W opisie zasad diety o niskim indeksie glikemicznym, Magda opisuje, które produkty należy stosować w diecie, a których unikać. Mimo, że wyjaśnia wcześniej, że indeks glikemiczny nie jest wyrocznią, to wiem jakie podejście ma wielu pacjentów, szczególnie jeśli jest to temat dość nowy. Magda pokazała produkty zgodnie z tabelami indeksów, chociaż często IG niektórych produktów różni się w poszczególnych tabelach. Obawiam się niestety, że “unikaj”, “ogranicz” może dla niektórych osób oznaczać “wzbraniaj się kategorycznie jak diabeł święconej wody” 😉 Taka fobia żywieniowa objawia się tym, że wyławiacie kawałeczek gotowanej marchewki z zupy a ziemniaków unikacie jak ognia. Oczywiście nie jest to konieczne, bo niewielkie ilości takich produktów, szczególnie jeśli dotyczy to warzyw, bogatych w witaminy, nie zaszkodzą a mogą dać trochę wartości w diecie. Oczywiście dotyczy to tylko zdrowych produktów, a nie tych wysokoprzetworzonych, nafaszerowanych cukrem i masą ulepszaczy smakowych produktów.

– Nie mam pojęcia ile kosztuje tygodniowa lista zakupów z książki, ale patrząc po doświadczeniach z poprzednich książek, obstawiam, że na pewno ktoś uzna, że dieta jest za droga a niektóre produkty ciężko dostępne. Osobiście jestem zdania, że lepiej więcej pieniędzy wydać na zdrowe jedzenie dobrej jakości niż później na leki i wizyty u lekarzy. Inwestycja w zdrową dietę, to inwestycja w swoje życie i przyszłość. Leczenie wszystkich schorzeń to skarbonka bez dna. Czasami warto się zastanowić z czego możemy teraz zrezygnować, żeby później zyskać. Warto przeanalizować sobie czy dołożenie 100-200 zł miesięcznie do diety naprawdę jest takim wydatkiem, biorąc pod uwagę fakt, że poprawia samopoczucia i zdrowia zwiększy np. naszą produktywność w pracy co może zaowocować poprawą sytuacji materialnej? Ja osobiście tak do tego podchodzę.

Kiedyś wydawałam bardzo dużo pieniędzy na tzw. głupoty a także na papierosy, leki, leczenie, setki wizyt prywatnych, bo oczywiście na NFZ czekałabym na pomoc miesiącami a nawet latami, brak sił, zmęczenie, złe samopoczucie, sprawiało, że w pracy byłam mniej wydajna, w pewnym momencie po prostu nie byłam w stanie pracować. Musiałam zmienić pracę na dużo gorszą co nie tylko popsuło moją sytuację materialną, ale także wpłynęło na mój stan psychiczny. Błędne koło. Dlatego później zrozumiałam, że na dobrej jakości produktach nie ma co oszczędzać. Bo po tych kilku latach odkąd się leczę, nie tylko zyskałam coś co jest bezcenne – RODZINĘ (zaszłam w ciąże, mimo, że lekarze nie dawali szans) to moje życie zmieniło się diametralnie!

Stworzyłam fundację, prowadzę warsztaty, pomagam innym, piszę książki, czuję się dobrze i swobodnie funkcjonuję w codzienności. Zrozumiałam, że inwestycja w swoje zdrowie, powinna obejmować przede wszystkim zdrowe jedzenie i CZAS. Czas na gotowanie, codzienną aktywność fizyczną, czas na relaks i odpoczynek oraz czas dla bliskich. Zdrowa równowaga to równowaga we wszystkim! Gwarantuję Wam, drogie Hashimotki i drodzy Hashimoci 😀 że ta inwestycja się naprawdę opłaca!

Dominika Musiałowska

Więcej wad w książce nie znalazłam. Dla mnie osobiście, to co wymieniłam nie jest niczym złym, ale znam Was, Wasze potrzeby i oczekiwania i wiem, że niektóre z tych elementów mogą Wam zwłaszcza na początku trochę przeszkadzać. Mam nadzieję, że jednak tak nie będzie 🙂

Podsumowując dość długą recenzję, książkę oceniam na 5+!
Dawno żadnej książki związanej z żywieniem, nie “połknęłam” tak szybko i z takim zaciekawieniem. I mówię to szczerze i sama nie dowierzam, bo jestem jednak dość krytyczna we wszystkim. Polecam Wam z całego serca!

Nasza Fundacja objęła książkę patronatem medialnym, a ja czuję się zaszczycona, że mogłam swoje dwa zdania na okładce książki zamieścić!

Dominika Musiałowska insulinooporność

Dziękuję Wydawnictwu Feeria i Magdzie Makarowskiej za tę możliwość.
Książka do kupienia jest w większości księgarni, oczywiście znajdziecie ją także w Empiku ( TU ).

dieta w hashimoto i insulinooporności

Zapraszamy także do lektury książek:
Insulinoporność – zdrowa dieta i zdrowe życie – Dominiki Musiałowskiej
Dieta w insulinooporności – Dominika Musiałowska i Magdalena Makarowska
Insulinooporność w polskiej kuchni – Dominika Musiałowska i Magdalena Makarowska
Dieta z niskim IG – Magdalena Makarowska
Dieta uzdrawiająca organizm – Magdalena Makarowska
Jedz pysznie i nie bój się cholesterolu – Magdalena Makarowska

Insulinooporność w polskiej kuchni


2 KOMENTARZE

  1. Dla mnie dużym minusem jest brak indeksu. Zdecydowanie zamiast listy zakupów (bo to mając przepisy w miarę rozgarnięty człowiek zrobi sam) wolałabym porządny indeks.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj